Chyba mam problem.
I to całkiem spory. Brakuje mi kontaktu z Wami, ale z drugiej strony nie robię nic, żeby taki kontakt się odrodził. Kilka miesięcy temu pisałam, że nie mam zamiaru porzucać "Cienkiej granicy...".
Ha! Taki chuj.
Wybaczcie za przekleństwo, ale wszystko mnie ostatnio denerwuje. Jakąś godzinę temu zrobiłam okładkę na Wattpada, bo tłumaczę coś na angielski. Hehe, mam coś z tymi tłumaczeniami, wiecie? W między czasie pisałam do szuflady, mam już tego ponad 20 stron, ale dopóki nie zrobię co najmniej drugie tyle, nie mam zamiaru opublikować.
Chyba powoli zaczyna wracać mi to coś. W sensie, nadal nie piszę 15 stron dziennie jak kiedyś, ale teraz idzie mi jakoś lżej. Lubię to robić. A nie mogłam użyć tego słowa od wielu lat, więc to już jakiś postęp.
Wizja klasy maturalnej i pisania kolejnych bezsensownych prac w trzech językach mnie jakoś specjalnie nie pociesza, ale każdy musi przez to przejść, więc nie ma co się rzucać.
Chciałabym już napisać więcej i przeczytać Wasze opinie, bo póki co, to opowiadanie widziały tylko moje oczy, ale tak powinno być.
Pozdrawiam o 00:44,
E.
Ja nadal czekam na cokolwiek Twojego.
OdpowiedzUsuńTeraz mamy długie wakacje, po maturze. Potrzebujesz odpoczynku po takim intensywnym roku. Trzymam za Ciebie kciuki i nadal będę czekać.
Powodzenia, weny i trzymaj się! :*
Ja jeszcze przed maturą, ale intensywny rok już w drugiej klasie miałam. Niestety, został mi ostatni miesiąc wolności.
UsuńTwoje czekanie jest niesamowite. Serio, nawet nie wiem jak ci dziękować. Podaj mi swój adres e-mail proszę, napiszę do Ciebie wiadomość.
E.
Ale ty przecież jesteś mój rocznik 98 :o
Usuńelizabi1@wp.pl Zapraszam w moje skromne progi :D
Zajrzyj do skrzynki :)
Usuń